Nikotynizm ma charakter nie tylko medyczny, ale także kulturowy i społeczny.”Palenie jest tak dawnym zjawiskiem społecznym, jak stare są dzieje ludzkie, a zwyczaj palenia jest obecnie bardzo powszechny”. (Cz.Cekiera 1994,s.89)
„Nikotynizm to nałóg palenia lub żucia tytoniu albo zażywania tabaki, powodujący przewlekłe (rzadziej ostre ) zatrucie nikotyną”. (B.Pakosz, E. Sobol 1991,s.595). Nazwa nikotynizm pochodzi od nazwiska J. Nikota, francuskiego lekarza i ambasadora w Portugalii, który zalecał uprawę tytoniu i stosowaniu go w leczeniu migreny. Szerszym pojęciem od nikotynizmu jest toksykomania, która oznacza „zarówno nadmierne używanie jak i nałogowe nadużywanie bądź środków leczniczych, ale nie w celach leczniczych, bądź innych środków naturalnych lub syntetycznych odurzających i nieodurzających. Mogą one działać pobudzająco lub relaksująco, zawsze jednak szkodliwie dla zdrowia i organizmu ludzkiego”. (Cz. Cekiera 1985,s.49) Stan ten charakteryzuje się:
- nieodpartą koniecznością przyjmowania danego środka,
- zdobywaniem do wszelkomi możliwymi sposobami,
- tendencjami do zwiększania dawki,
- psychicznym (psychologicznym), a niekiedy i fizycznym uzależnieniem od działania tego środka. (Cz. Cekiera1985, s.50)
Termin „środki toksyczne” oznacza obecnie ” wszelkie substancje szkodliwe dla organizmu żywego,szczególnie te, które
wywołują zjawisko uzależnienia psychicznego lub fizycznego albo obu łącznie” (Cz. Cekiera1985, s. 52) Toksyczność jakiegoś środka zależy od wielu okoliczności:
- skład chemiczny
- wielkoś dawki
- rodzaj komórek, na które działa
- temperatury otoczenia
- przestrzeni otwartej lub zamkniętej.
Pojęcie „używanie” wiąże się z normalnym zachowaniem nie budzącym większego ryzyka, jeśli idzie o zdrowie i normalne funkcjonowanie w życiu społecznym. „Nadużywanie” oznacza przede wszystkim nadmierne przyjmowanie środka toksycznego (zbyt często, zbyt dużo, w nieodpowiednim czasie, bez uzasadnienia racji. (Cz. Cekiera 1985, s. 52) Nadużywanie może być nienawykowe lub nawykowe, jednorazowe lub nałogowe i może prowadzić do uzależnienia. Używanie środków odurzających może mieć charakter doświadczalny, okazjonalny lub systematyczny. O uzależnieniu doświadczalnym mówimy wówczas, gdy człowiek sięga po środki odużające dla zaspokojenia ciekawości, dla dotrzymania towarzystwa, okazania odwagi czy też chęci podjęcia ryzyka. Jednorazowe użycie często nie zostaje powtórzone i kończy się bez następstw dla użytkownika. Używanie okazyjne (okresowe, przerywane) zazwyczaj nie powoduje uzależnień, ale może przejść w używanie zależne. (T. Chruściel 1986, s. 83)
Obecnie wyodrębnia się trzy rodzaje uzależnień: fizyczne, psychiczne i społeczne. Uzależnienie fizyczne jest rezultatem włączania się przy systematycznym używaniu danego środka uzależniającego w cykl przemian tkankowych. W skutek swego wpływu na metabolizm, środek taki staje się niezbędny ustrojowi ludzkiemu dla zachowania warunków homeostazy biologicznej.
Uzależnienie psychiczne jest podstawowym przejawem toksykomanii. Z punktu widzenia teorii Pawłowa jest silnie utrwalonym stereotypem odruchowo- warunkowym. Świadomym tego wyrazem jest psychologiczna potrzeba okresowego wprowadzania do ustroju określonej substancji toksycznej, celem zaspokojenia pożądanych potrzeb emocjonalnych. Uzależnienie społeczne wiąże się z zażywaniem środków toksycznych w grupie ludzi. W obrębie grupy młodzieżowej, do której stylu życia należy nie tylko wspólne używanie tego typu środków, ale również podejmowanie wysiłków w celu ich zdobycia oraz wzajemnego przekazywania, panują swoiste obyczaje i rytuały. Odrzucenie przez grupę jednostki, oznacza znalezienie się w próżni społecznej. (Z. Thille, L. Zgierski,s.s.16- 17)
Człowiek uzależniony przestaje być wolny w stosunku do branego środka od którego się uzależnił. Z uzależnieniem fizycznym wiąże się jeszcze zjawisko tolerancji, które polega na zwiększającej się odporności organizmu na działanie środków uzależniających, rosnącej w miarę przedłużania okresu ich używania. (Cz. Cekiera 1993,s.17) Nils Bejerot zdefiniował uzależnienie jako „fiksację emocjonalną uzyskaną przez wyuczenie, która manifestuje się sporadycznie lub stale w postaci celowych zachowań o charakterze popędu naturalnego, mającego na celu specyficzny rodzaj przyjemności lub uniknięcia nieprzyjemnych odczuć” (N. Bejerot,s.56)
Nikotynizm jest uzależnieniem , które nie budzi tylu emocji co alkoholizm czy narkomania, nie jest obwarowany sankcjami, występuje powszechnie w różnych społeczeństwach i najrozmaitszych grupach oraz wiąże się ze wszystkimi zjawiskami właściwymi uzależnieniom. Pierwotnym źródłem palenia i przyczyną powstawania oraz utrwalania się nawyku było (zgodnie z podaniami i odkryciami archeologów) stosowanie tytoniu w zamierzchłych czasach w różnej postaci w obrzędach domowych i ceremoniałach religijnych. Później po odkryciu Ameryki (1492 r.) zwyczaj palenia przeniesiony został do Europy i na inne kontynenty. Początkowo uważano, że tytoń oczyszcza podniebienie i głowę, leczy migreny, usuwa zmęczenie, bóle zębów, bóle porodowe, zapobiega dżumie i leczy rany. (K. Markiewicz 1980, s.17) W 1809 r. Nikolas wyizolował z papierosów nikotynę, a pierwszy raport o wpływie palenia na organizm opublikowała w 1881 r. Francuska Narodowa Akademia Medyczna. Dzisiaj wiadomo, że tytoń zawiera około 4000 szkodliwych substancji, w tym szczególnie groźne dla organizmu człowieka ciała smołowate, tlenek węgla i nikotynę. (M. Hańska 1994, s.19)
Emanuel Kant pisał, że w każdym człowieku istnieją ukryte potrzeby nałogu, stanowiące o samej istocie człowieczeństwa. Głęboką tego przyczyną ma być wrodzona każdemu z nas tęsknota za czymś nieosiągalnym, będącym motorem najdonioślejszych działań ludzkich, ale prowadzących niestety do najbardziej niszczących nałogów. (Z. Korczak 1981, s 336). Nabycie nałogu palenia nie wiąże się wyłącznie z działaniem nikotyny jako narkotyku. Nałóg palenia tytoniu jest nałogiem natury psychologicznej i społecznej, a dodatkowo utrwalony jest i wzmocniony działaniem nikotyny. ”Chociaż u nałogowego palacza rozwija się tolerancja na nikotynę, to jednak tolerancja ta jest ograniczona, co zapobiega zmianom adaptacyjnym w komórkach nerwowych, które to zmiany powodują uzależnienie fizyczne w wypadku innych substancji”. ( P. G. Zimbardo, F. L. Ruch 1994, s.452)
Do motywów palenia nalężą takie elementy składowe jak:
- przyczyna palenia,
- różny stopień reagowania na używki,
- indywidualna wrażliwość na składniki dymu,
- działanie nikotyny i innych składników dymu,
- stosunek nikotyny do objawów wegetatywnych osobniczych.
Motywy palenia i ich związek z powstawaniem tego nawyku przedstawia Jost- Schivebein. (K. Markiewicz 1980, s. 19) Zalicza do nich:
- motywy natury biologicznej – indywidualna reakcja na palenie,
- motywy natury socjologicznej – zwyczaje związane z paleniem, częstowanie, propaganda.
Wielu palaczy pali tytoń dlatego, że daje im to poczucie działania orzeźwiającego, pobudzającego i przywracającego siły oraz pewną przyjemność podobnie jak w przypadku picia kawy lub herbaty. Dlatego tytoń zalicza się do używek.
Wśród młodzieży najczęściej występuje tzw. palenie towarzyskie, psychospołeczne. Papieros traktowany jest jako atrybut niezależności, dorosłości, pewności siebie. Służy poprawie relacji ze środowiskiem, ułatwia odreagowanie stresów związanych z obrazem własnej osoby. Niektórym ludziom sprawia przyjemność ceremoniał palenia: kupowanie, trzymanie w ręku papierosa, zapalanie, delektowanie się ich smakiem i zapachem, obserwowanie dymu. Papierosy używane są też jako środek redukowania napięcia i zdenerwowania. W takich przypadkach każde zagrożenie lub sukces mogą skłaniać do zapalenia papierosa. (M.Hańska 1994, s.s. 20 – 22) Postęp współczesnej cywilizacji, doprowadził do wielu pozytywnych osiągnięć, ale spowodował też skutki negatywne. Jednym z ujemnych efektów cywilizacji jest tzw. ” nerwica cywilizacyjna”, która ma swoje źródło w sferze emocjonalno – duchowej i wiąże się z poczuciem bezsensu i pustki egzystencjonalnej. Jednym ze sposobów rozładowania tych konfliktów są toksykomanie. W świetle wiedzy psychologicznej nie ulega wątpliwości, iż główny mechanizm powstawania uzależnienia od nikotyny jest związany ze sferą ludzkich emocji. Są one tak silne, że w zaawansowanych stadiach nadużywania środków toksycznych, można je porównać do zależności małego dziecka od swojej matki czy bezkrytycznego zakochania się. „
Ludzka psychika funkcjonuje w ten sposób, że wszystkie napięcia i zaburzenia emocjonalne powodują zakłócenia w procesach myślenia i percepcji, prowadząc do dominacji czy wprost dyktatury emocji” (M. B. Pecyna 1994, s. 8) Powody sięgania po pierwszego papierosa badał Mc Lein w populacji amerykańskiej młodzieży i przedstawił następujące motywacje:
- dorównywanie rówieśnikom 35%
- imponowanie otoczeniu 20 %
- bunt przeciwko autorytetom 15 %
- chęć naśladowania innych 62 %
- przykład rodziców 15 %
- ciekawość 66 %
- chęć odprężenia 14 % ( I. Niewiadomska 1994, s.5)
Analizując motywacje, sposób bycia, osobowość palacza oraz społeczne i psychologiczne przyczyny sięgania po papierosa, M. Dahlke podjął próbę klasyfikacji palaczy tytoniu przedstawiając 12 kategorii.
Typ agresja lub niedoszły łowca przygód. Palacz agresywny jest pełen energii, pali dużo w każdym towarzystwie, wciąga dym chciwie, ostentacyjnie wydmuchując. Palenie stanowi dla niego wentyl bezpieczeństwa.
Typ sabaryty. Powodem palenia jest czerpanie z tego przyjemności , ale również pozbycie się przeciążeń, jakie niesie praca zawodowa oraz życie.
Typ komunikacyjny. Papieros wykorzystywany jest jako nieobowiązkowy sposób rozpoczęcia rozmowy, łagodzi frustrację, jest wyrazem napięcia psychicznego i dużej aktywności osoby palącej.
Typ dziecinny. Palenie dla tego typu palacza jest sposobem ukrycia nieśmiałości, zastępuje czułość i pieszczoty, pomaga zatuszować nadwrażliwość oraz łagodzi lęk przed wrogim otoczeniem.
Typ demonstracyjny. Demonstracyjnemu sposobowi palenia towarzyszy pewność siebie i zaufanie do własnych możliwości, a ograniczone możliwości do realizacji marzeń, kompensowane są nawykiem palenia luksusowych papierosów.
Typ strachliwy. Lęk palacza dotyczy przede wszystkim utraty zdrowia, dlatego w pewnym momencie rzuca palenie i nałóg niestanowi dla niego żadnego problemu.
Typ ekskluzywny. Sposób palenia, marka papierosów musi być dopasowana do sytuacji i otoczenia, a palenie redukuje poczucie braku harmonii wewnętrznej lub zewnętrznej i pomaga w tłumieniu agresji.
Typ ekstremum. Pogarda wobec życia i jego przejawów najczęściej łączy się z tendencją do autodestrukcji,a palacz ekstremalny pali bardzo duże ilości papierosów, tłumiąc napięcie psychiczne z powodu nieakceptowania własnych cech charakteru.
Typ „światowy człowiek”. Elementem popychającym do palenia może być niezaspokojone poszukiwanie sensu w życiu, wygodnictwo, brak odwagi do realizacji planów, a człowiek taki udaje wykształconego, znającego wiele języków i podróżnika.
Typ wyczyn albo życie jest ciężkie. Osoby tego typu chcą odnosić sukcesy,ale łączy się to ze strachem, aby nie zawieść otoczenia. Papieros pomaga w tłumieniu frustracji z powodu braku sukcesu.
Typ poszukiwanie wolności albo przygody w głowie. Jest to palacz marzący o prawdziwej wolności, a w związku z niezrealizowanym marzeniem, człowiek taki jest zwykle fantastą. Papieros natomiast daje poczucie niezależności.
Typ marzyciela. Jest to osoba podatna na wszelkie przymusy i nałogi, a ponieważ nie rozumie ograniczeń, pali dużo i zawsze wtedy gdy ma na to ochotę. ( R. M. Dahlke 1993, s. 57 – 82)
Opracowała: Leonarda Pasterczyk
„Jak ustrzec dzieci i młodzież przed uzależnieniami od internetu”
Komputery wzbudzają wiele fascynacji wsród dzieci i młodzieży. Często to za ich namową trafiają do domów, dzieci stają się ekspertami w dziedzinie informatycznej, uczą swoich rodziców korzystania z technologii komputerowej. Komputer jest wynalazkiem cywilizacyjnym wywierającym bardzo duży wpływ na psychikę i funkcjonowanie człowieka. Dzisiaj, nie wychodząc z domu, za pomocą komputera można dokonać „operacji” bankowych, znaleźć przyjaciół, przeczytać książkę, odrobić zadanie, zrobić zakupy, poznać ciekawe kraje, oglądnąć filmy, fotografie, zagłębić wiedzę. Korzystając z internetu możemy znaleźć wiadomości na każdy temat, kontaktować się z mieszkańcami różnych kontynentów. Internet i komputeryzacja poszerzają więc nasze horyzonty, stanowią szansę dla rozwoju ale i zagrożenie, szczególnie w stosunku do dzieci i młodzieży. Obsługa komputera to obecnie czynność, którą może operować każdy człowiek i umiejętność najbardziej pożądana przez pracodawców, obok znajomości języków obcych. Z internetu częściej korzystają chłopcy niż dziewczęta. Młodzież korzysta z chatów, ale przegląda też strony erotyczne – wg. psychologa Jana Chodkiewicza. Twierdzi on, że 8% ankietowanych spędza w internecie ponad 20 godzin tygodniowo, a 9,4% jest zagrożone uzależnieniem od internetu. Takie badania zostały przeprowadzone przez Instytut Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego wśród 2 tysięcy uczniów w wieku od 12 – 18 lat. Zdaniem Chodkiewicza osoby uzależnione od internetu nie kontrolują czasu, który spędzają przy komputerze, mają problemy w nauce, w kontaktach z drugą osobą, z rodzicami. Pochłanianie czasu to duży problem, bo jak tu przy okazji szukania informacji nt. twórczości Mickiewicza nie posłuchać nowego przeboju, porozmawiać ze znajomymi i wzbudzającymi zainteresowanie obcymi ludźmi, nie wykonać wielu zbędnych czynności. Wyznaczenie dziecku limitu czasu korzystania z komputera to bardzo ważny krok w profilaktyce uzależnień.
Łatwy i szybki dostęp do informacji pomaga, ale też i ogranicza, tłumi umiejętność spojrzenia na problemy przez inną perspektywę, podsuwa gotowe rozwiązania, tłumi umiejętność analizowania, oraz własną twórczość a zatem rozwój osobowy.
Innym wzbudzającym niepokój zjawiskiem jest wolność umieszczania informacji na swojej stronie. Ma to zostać ograniczone, ale w przyszłości.
Niecenzurowalny dostęp do pornografii to kolejny problem. Internet w tym zakresie stwarza znacznie szersze możliwości niż prasa młodzieżowa. Tysiące stron, do których dotarcie w ciągu kilkunastu sekund nie stwarza żadnego problemu to „łatwy kąsek” dla rozwijających się coraz szybciej młodych ludzi. Dobrze byłoby, aby wkraczanie w dorosły świat odbywało się w poszanowaniu godności człowieka a nie odsłanianiu w brutalny i nieestetyczny sposób jego najintymniejszych cech. Na stronach nie związanych z seksem umieszczane są bannery reklamujące strony pornograficzne. Chcąc czy nie dziecko jest na nie narażone. Rozwijający się chłopiec czy dziewczyna chętnie popatrzą, ich psychika może ulec wypatrzeniu.
Źródło nowych „znajomości – można poznać przyjaciół, porozmawiać z kimś, wpaść w pułapkę jakiegoś wypaczonego człowieka, lub zboczeńca. Można nie zdając sobie z tego sprawy umówić się z kimś kto chce wyrządzić nam krzywdę.
Patrzenie w oczy rozmówcy jest trudniejsze, zwłaszcza gdy dziecko jest nieśmiałe a można puścić wodze fantazji. Należy uświadomić swoim dzieciom, że nie mogą wysyłać własnych zdjęć ani prywatnych informacji (adres, telefon ,szkoła, dane o rodzicach) osobie którą poznały przez internet. Nie mogą odpowiadać na wiadomości: dwuznaczne, agresywne, przerażające, onieśmielające ale w takim wypadku muszą poinformować rodziców, którzy fakt ten powinni zgłosić odpowiednim władzom. Bez zgody rodziców dziecko nie powinno umawiać się na spotkania, a jeżeli takie się odbywa to w miejscu publicznym nie np. w domu nieznajomego.
Wielu młodych ludzi z zaburzonym obrazem samego siebie, dużym krytycyzmem, zaniżonym poczuciem własnej wartości, czuje się w komputerowym świecie bezpiecznie. Wszyscy są równi, nie trzeba być pięknym a tylko umieć sprawnie poruszać się w sieci.
Należy rozmawiać z dziećmi nt. ryzyka, jakie niesie internet, więcej uwagi poświęcać dziecku, organizować czynnie jego wolny czas.
Treścią 95% gier jest agresja, do walki używa się broni wszelkiego rodzaju. Można zabić, podeptać, obejrzeć zwłoki, pokroić je itp. Do tego odpowiednia muzyka, jęki, wulgaryzmy. Przemoc nagrodzona jest punktami. Tak to mogą wychować się potencjalni przestępcy.
Badanie nad skutkami oddziaływania gier komputerowych na psychikę dzieci przeprowadziła Maria Braun – Gałkowska ze współpracownikami KUL-u. Objęto nimi chłopców w wieku 12 – 15 lat, którzy często korzystali z agresywnych gier. Wyniki świadczą o tym, że są oni bardziej agresywni, podejrzliwi i drażliwi od rówieśników, którzy nie korzystali z takich gier. Posiadają także większe emocjonalne napięcie, mniejszą wrażliwość i zatartą granicę pomiędzy dobrem a złem. Kilkakrotnie dokonywanie czynów agresywnych bez poczucia winy, bez kary zmniejsza wrażliwość moralną, poczucie się do odpowiedzialności rozróżnienie dobra od zła.
Należy zatem eliminować z użytku gry o treści agresywnej a w ich miejsce zaproponować dziecku takie, które np. kształcą koordynację wzrokow-ruchową, procesy myślowe, refleks, poszerzają wiedzę.
Dbajcie więc o życie w realnym świecie a komputer i internet niech stanowią wspaniały wynalazek, z którego wszyscy a szczególnie dzieci i młodzież potrafią odpowiednio korzystać.
Opracowała: Agnieszka Cygan
„Powszechność zespołu ADHD”
ADHD to skrót od angielskiej nazwy Attention Deficit Hyperactivity Disorder, czyli „Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi” (często nazywany po prostu „zespołem hiperkinetycznym” lub „zespołem nadpobudliwości psychoruchowej”). Przez równowagę układu nerwowego rozumie się określony stosunek procesu pobudzania i hamowania. Zdaniem Teresy Bednarskiej i Haliny Spionek
z nadpobudliwością psychoruchową mamy do czynienia wtedy, gdy dochodzi do powstania przewagi procesów pobudzania nad procesami hamowania.
Bardzo dużo osób cierpi na ADHD . Na podstawie licznych badań szacuje się, ze na całym świecie zaburzeniem tym dotkniętych jest od 2 do 9,5% dzieci w wieku szkolnym.
Co więcej, wbrew temu, co dawniej sądzono, objawy nie zawsze ustępują z wiekiem; nieraz utrzymują się u dorosłych. Osoby te mają problemy z przystosowaniem się w pracy, szkole lub w innych sytuacjach społecznych.
Jeszcze kilka lat temu sadzono, że jedną z przyczyn zaburzeń koncentracji
i koordynacji jest nieodpowiednia dieta (np. słodycze i konserwanty). Nie zaszkodzi też wykluczyć z diety dziecka colę i herbatę, które zawierają pobudzającą kofeinę i są po prostu niezdrowe. Nie udowodniono jednak bezpośredniego wpływu kofeiny na nadpobudliwość. Wbrew powszechnym opiniom nie wykazano, by dieta, np. ilość cukru spożywanego przez dziecko decydowała o jego sposobie reagowania na bodźce. Zespół ADHD w/g najnowszych badań (z połowy lat 90) uwarunkowany jest w dużej mierze genetycznie , a więc jeżeli matka lub ojciec byli dziećmi nadpobudliwymi to prawdopodobieństwo, że będą borykali się z tym problemem u swoich dzieci jest dość duże (50%).
Powstanie ADHD wiąże się też z wpływem czynników pozagenetycznych. Należą do nich m. in. wcześniactwo, picie alkoholu i palenie papierosów przez matkę w czasie ciąży, ekspozycja na wysokie stężenie ołowiu we wczesnym dzieciństwie oraz urazu mózgu, zwłaszcza uszkodzenie kory przedczołowej. Ale wszystkie te czynniki razem wzięte wyjaśniają nie więcej niż 20-30% przypadków ADHD u chłopców i jeszcze mniejszy odsetek u dziewcząt. Prawdopodobieństwo pojawienia się tego zespołu jest co najmniej trzykrotnie częstsze u chłopców niż u dziewczynek; pewne badania wykazały nawet dziesięciokrotnie wyższą zapadalność chłopców na tę chorobę, przypuszczalnie dlatego, że są oni genetycznie bardziej podatni na zaburzenia układu nerwowego niż dziewczynki.
Do niedawna popularne też były teorie obarczające rodziców odpowiedzialnością
za zachowania dzieci. Dzisiaj wiadomo, że jest to zbyt proste wyjaśnienie problemu.
Niewątpliwym jest fakt, że mózg dziecka nadpobudliwego funkcjonuje inaczej niż mózg dziecka zdrowego . Dopływające z zewnątrz bodźce bombardują go, a on na skutek zaburzonych procesów analizy i syntezy nie może się w tym wszystkim połapać. Jego świat jest chaotyczny, dziecko jednocześnie odbiera kilka sygnałów i nie wie na czym się skupić.
Okazuje się więc, że ADHD nie jest prostym zaburzeniem uwagi jako takiej, źródłem tej dysfunkcji jest niemożność hamowania impulsywnych reakcji ruchowych na tego typu bodźce. Inni badacze z kolei odkryli, że dzieci z zespołem nadpobudliwości ruchowej gorzej sobie radzą z przygotowaniem odpowiedzi motorycznych na przewidywane zdarzenia i nie reagują na informacje zwrotne o popełnianych przez siebie błędach. Spowodowane jest to, zdaniem naukowców lat 90-tych, nieprawidłowym rozwojem obwodów neuronalnych, odpowiedzialnych za hamowanie i samokontrolę.
U dzieci nadpobudliwych niektóre obszary mózgu źle funkcjonują, przyczyniając się być może do objawów tej choroby. Z zaburzeniem związane są; kora przedczołowa, cześć móżdżku oraz co najmniej dwa spośród pięciu skupisk neuronów znajdujących się w głębi mózgu, objętych wspólną nazwa jąder (lub inaczej zwojów). Okazuje się, że te części układu nerwowego są mniejsze niż normalnie. Co powoduje, że te struktury mózgu są mniejsze u osób z ADHD? Nikt tego nie wie, ale wiele danych eksperymentalnych wskazuje na to, ze mogą tu odgrywać rolę mutacje w obrębie kilku genów, zwykle bardzo aktywnych w korze przedczołowej i w zwojach podstawy. Istnieją dowody na genetyczne uwarunkowanie tego typu defektu (badania J. J. Gillis z University of Colorado, 1992 r.).
Za przetwarzanie informacji w naszym mózgu odpowiada m. in. dopamina, związek chemiczny, który odgrywa rolę neuroprzekaźnika i odpowiedzialny jest za przekazywanie informacji z jednej komórki nerwowej neuronu do drugiej. Dopaminę wydzielają neurony zlokalizowane w określonych obszarach mózgu, a jej zadaniem jest hamowanie lub modulowanie czynności innych neuronów, zwłaszcza związanych z emocjami i ruchem (np. przyczyną zaburzeń ruchowych charakterystycznych dla choroby Parkinsona jest zanik neuronów produkujących dopaminę, zlokalizowanych w istocie czarnej). U dzieci nadpobudliwych wydzielanie dopaminy nie jest zrównoważone i być może jest to jeden z powodów, dla których tak trudno jest im się skupić. Podejrzewa się w tym względzie uwarunkowania natury genetycznej.
Nadpobudliwość ujawnia się wcześnie , między trzecim a piątym rokiem życia , ale pierwsze objawy zaburzenia mogą dać o sobie znać w różnym wieku: zdarza się, że stają się one widoczne dopiero w późnym dzieciństwie lub wręcz w okresie dorastania. Nie wiadomo, dlaczego pojawienie się symptomów jest u tych dzieci (młodzieży) opóźnione. Występują w tym czasie takie zachowania jak:
Nadmierna ruchliwość (zarówno w zakresie dużej jak i małej motoryki-nie jest w stanie usiedzieć w miejscu, ma często nerwowe ruchy rąk, które są ciągle czymś zajęte, rusza nogami, chrząka, wydaje dziwne dźwięki,)
Brak samokontroli i refleksji na temat własnego zachowania
Trudności z koncentracją uwagi (słucha nieuważnie, rozprasza się, nie pamięta co miało zrobić, robi wrażenie mało spostrzegawczego)
Impulsywność (działa szybko, bez zastanowienia, akceptuje łatwo cudze pomysły, domaga się natychmiastowego zaspokojenia swoich potrzeb, wyrywa się często z odpowiedzią zanim padnie pytani, odpowiada bezmyślnie)
Zaburzone relacje z rówieśnikami (stara się przejmować inicjatywę w zabawie, nie umie przegrywać, często w sposób niezamierzony zadaje krzywdę innym dzieciom, jest krzykliwy, napastliwy, nie umie czekać na swoja kolej.
Trudności z uwewnętrznianiem swoich zachowań i wypowiedzi (nazywają głośno to co robią, co dezorganizuje prace na lekcji.
Brak kontroli emocji, motywacji i stanu pobudzenia (co utrudnia funkcjonowanie w grupie, a czasem wręcz uniemożliwia realizację celów).
Zaburzenie mechanizmu hamowania powoduje, że reakcje człowieka nadpobudliwego stają się natychmiastowe, impulsywne i nieprzewidywalne. Przy dużym nasileniu tych cech nie da się działać według społecznie przyjętych reguł ani realizować ustalonych celów. Zadanie rodziny i szkoły polega na stopniowym rozwijaniu umiejętności hamowania – tak, by nadpobudliwy mógł kierować swoim zachowaniem. Rodzice i nauczyciele stosują techniki skuteczne wobec innych dzieci i… ponoszą porażki. Rozkręca się spirala wzajemnych pretensji „o wszystko”. Długotrwałe porażki pogarszają funkcjonowanie dziecka nadpobudliwego tym dotkliwiej, że rozwijają i utrwalają w nim złe wzorce życia społecznego. Potęgują się frustracje, a w ich następstwie wzajemne nadużycia i agresja. Opiekunowie dziecka obwiniają siebie za nieudolność, a dziecko za złą wolę. Rodzina i szkoła mają wzajemne pretensje, co pochłania wiele energii.
Dzieci nadpobudliwe są dziećmi trudnymi, wymagającymi większego wkładu pracy, większej cierpliwości, bardziej przemyślanego, konsekwentnego działania dla osiągnięcia pozytywnych rezultatów wychowawczych. Będąc uciążliwe, kłopotliwe, wprowadzają dorosłych w stan zdenerwowania, czasami nawet wyczerpania. Są dzieci o tak nasilonej nadpobudliwości, że nie są w stanie utrzymać się w szkole, ponieważ całkowicie utrudniają prowadzenie zajęć. Jednak decyzja o usunięciu ich z klasy powinna być ostatecznością po wyczerpaniu wszystkich innych dostępnych form pomocy.
Optymalnym miejscem nauczania dziecka nadpobudliwego jest mało liczna, 10-15 osobowa klasa o charakterze integracyjnym, najlepiej z dwójką nauczycieli. Jednak nawet
w zwykłej szkole nauczyciel ma wiele możliwości, aby pomóc sobie, swojemu nadpobudliwemu uczniowi i innym dzieciom w klasie. Przede wszystkim musi zaakceptować, że dziecko nadpobudliwe jest dzieckiem odmiennym i wymaga odmiennego traktowania. Krzyczenie na nie za to, że wierci się w ławce, jest równie rozsądne, jak robienie awantury ślepcowi z białą laską, że potrącił nas na ulicy. Dokładna znajomość objawów nadpobudliwości pozwoli nauczycielowi na odróżnienie zachowań dzieci będących przejawami nadpobudliwości od złośliwości czy niegrzeczności. Najlepszymi sojusznikami nauczyciela mogą być rodzice. Będzie tak tylko wtedy, kiedy zamiast oskarżać ich o to, że nie potrafią wychować dziecka, uzna się, że zarówno oni, jak i szkoła mają podobny problem i razem mogą spróbować go rozwiązać. Rodzice dzieci nadpobudliwych, podobnie jak nauczyciel, na co dzień borykają się z wieloma kłopotami wychowawczymi. Dzieci te bywają bowiem niezmiernie denerwujące, co nawet spokojne z natury osoby może doprowadzić do złości. Sypią się więc na dzieci kary i krzyki. Te z kolei niczego nie poprawiają , dodatkowo zaburzają równowagę psychiczną dziecka i często są źródłem poczucia winy, zachowań nerwicowych lub agresywnych. Dlatego też, rozumiejąc trudną sytuację rodziców, ważne jest, aby nauczyciel właściwie z nim współdziałał. Każde dziecko potrzebuje wiele zrozumienia, ale dziecku nadpobudliwemu jest ono szczególnie potrzebne. Warto pamiętać, że jego zachowanie, męczące dla otoczenia jemu samemu sprawia również poważne problemy.
Jeśli przyjąć, że u podłoża nadpobudliwości leży zaburzenie mechanizmu hamowania zachowania, opóźniające z kolei nabycie zdolności uwewnętrzniania i realizowania opisanych wcześniej czterech funkcji wykonawczych, to dzieciom z ADHD można pomóc, pamiętając o podanych poniżej zasadach:
Dziecku należy organizować środowisko zewnętrzne. Uporządkowane otoczenie to ważny element ewentualnego leczenia farmakologicznego. Takie dziecko żyje w świecie wewnętrznego niepokoju i dlatego świat wokół niego powinien być uporządkowany.
Dziecko nadpobudliwe potrzebuje więcej zrozumienia, tolerancji i cierpliwości ze strony dorosłych. Warto pamiętać, że jego zachowania, męczące dla otoczenia, jemu samemu sprawiają również poważne problemy, trudniej mu znaleźć przyjaciół, trudno odnieść sukces, trudniej usłyszeć pochwały.
Wprowadzaj porządek i rutynę. Większość dzieci lubi, kiedy rytm dnia jest stały. Znana pora wstawania, posiłków, obowiązków i kładzenia się spać. Daje im to poczucie bezpieczeństwa i stałości. Poza tym układ nerwowy i cały organizm dziecka ma czas na regenerację.
Ograniczaj bodźce. Ponieważ dziecko łatwo się rozprasza, należy się starać by w domu był spokój. Należy unikać puszczania głośnej muzyki, zapraszania często i wielu gości naraz trzeba ograniczać przesiadywanie przed telewizorem czy komputerem. Trzeba dbać o to, by dziecko mogło się skupić na jednej czynności. Kiedy je, niech nie gra radio. Kiedy czyta, niech nie je itd.
Mów jasno i wyraźnie. Staraj się, by to, co mówisz, było jak najbardziej konkretne. Zamiast ogólnego: „znów nie posprzątałeś pokoju”, powiedz raczej: „pościel łóżko”. Zamiast „ale z ciebie niezdara” powiedz: „trzymaj filiżankę za ucho”. I nie dawaj dziecku zbyt dużo możliwości wyboru.
Staraj się planować. Dzieci nadpobudliwe wytrąca z równowagi wszystko, co jest nagłe i niespodziewane.
Przewiduj za dziecko wydarzenia. Rozkładaj jego przyszłe zadania na prostsze, mniej odległe czynności i natychmiast nagradzaj dziecko. Celem tych zabiegów jest zastąpienie dziecka wewnętrznych, niewłaściwie funkcjonujących systemów informacji, zasad i motywacji.
Zadbaj o miejsce pracy dziecka. Każde dziecko w wieku szkolnym, a zwłaszcza nadpobudliwe powinno mieć wygodne i ciche miejsce pracy, z małą ilością przedmiotów dookoła. Najlepszy będzie jasny blat, lampa i dwa pojemniki: na kredki i na długopisy. Miejsce do pracy powinno być jasne i nie zagracone.
Kąpiel dziecka nadpobudliwego traktuj nie tylko jako zabieg higieniczny, ale też jako doskonały moment do relaksu i wyciszenia.
Staraj się interweniować w sytuacjach konfliktowych, w jakie uwikłało się twoje dziecko, reguluj jego zachowania, ucz go innego sposobu okazywania i rozładowywania negatywnych uczuć.
Zachęcaj dziecko do wykonywania rożnego rodzaju prac plastycznych, które pomogą mu uzewnętrznić jego uczucia.
Staraj się dostosować tempo pracy i zabawy do możliwości psychofizycznych dziecka.
Zapewnij dziecku specjalistyczną pomoc psychologiczno – pedagogiczną w momencie, gdy dziecko zaczyna mieć problemy w nauce.
Daj dziecku szansę wypowiadania się, jednocześnie porządkuj jego wypowiedzi, pamiętając o tym, że dziecko ma skłonność do udzielania pochopnych odpowiedzi.
Staraj się budzić zainteresowania dziecka i angażować go w bardzo konkretnym działaniu.
Bądź elastycznym rodzicem. Pamiętaj, że twoje wypróbowane metody wychowawcze mogą cię zawieść. Dziecko nadpobudliwe wymaga jasno określonych reguł, ale nadmierny rygoryzm często daje odwrotny skutek do zamierzonego.
Nie obwiniaj się. Nic dziwnego, że mając w domu tak żywe dziecko, często niesforne i ty – rodzic stajesz się impulsywna (impulsywny) i nie postępujesz „właściwie”. Jeśli zdarzy ci się zareagować agresją, spróbuj sobie wybaczyć. Po prostu przeproś dziecko i działaj dalej. Jeśli napady furii zdarzają się, to zwróć się o pomoc do specjalisty.
Ucz się skutecznych metod radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Pracuj nad własnymi emocjami, ucz się tzw. komunikacji otwartej. W tym celu, jeżeli jest to tylko możliwe, bierz udział w „Szkole dla rodziców”.
Staraj się konfrontować dziecko z konsekwencjami swoich zachowań. Przypominaj i podpowiadaj mu, jak ma postępować, aby lepiej zorganizować czas i móc korzystać z rozmaitych wskazówek.
Staraj się współpracować ze szkołą, przedszkolem do którego uczęszcza twoje dziecko – dbaj o jego pozytywny wizerunek w oczach innych.
Baw się razem z dzieckiem. Są zabawy, które mogą powoli ale dość skutecznie mogą pomóc wyciszyć dziecko i poprawić jego funkcjonowanie szkolne i społeczne.
Przypominaj dziecku o pewnych obowiązkach, umieszczając, np. karteczki z różnymi napisami w widocznych miejscach.
Podsuwaj dziecku rozwiązania alternatywne. Zamiast mówić, żeby przestało coś robić, staraj się mu posunąć, co mogłoby zacząć robić.
Pamiętaj o dziesięciu podstawowych prośbach dziecka nadpobudliwego, które zawierają całą esencję i wykładnię skutecznego postępowania z dzieckiem nadpobudliwym. Oto one:
Pomóż mi skupić się na jednej czynności.
Chcę wiedzieć, co się zdarzy za chwilę.
Poczekaj na mnie, pozwól mi się zastanowić.
Jestem w kropce, nie potrafię tego zrobić, pokaż mi wyjście z tej sytuacji.
Chciałbym od razu wiedzieć, czy to, co robię, jest zrobione dobrze.
Dawaj mi tylko jedno polecenie naraz.
Przypomnij mi, żebym się zatrzymał i pomyślał.
Dawaj mi małe zadania do wykonania, kiedy cel jest daleko, gubię się.
Chwal mnie choć raz dziennie, bardzo tego potrzebuję.
Wiem, że potrafię być męczący, ale czuję, że rosnę, kiedy okazujesz mi, jak mnie kochasz!